Festiwal w Rotterdamie
COŚ MUSI SIĘ STAĆ to dramat o skomplikowanej ludzkiej seksualności, który wrócił z Rotterdamu z nagrodą dla najlepszego filmu - Złotym Tygrysem. Film w niezwykły sposób pokazuje miłość dwóch osób - heteroseksualnego Andreasa i Sebastiana/Ellie, który/która umyka jednoznacznym definicjom. Wysmakowany i przejmujący obraz jest połączenie tradycyjnego melodramatu ze współczesnym realizmem.
NASTOLATKI jest kolejnym, niezwykle oryginalnym ujęciem tematu transseksualizmu. Tutaj ma on związek z efektem działania kwiatu o nadprzyrodzonej mocy. Poddaje się jej grupka młodych, poniżanych w szkole dziewczyn, które zmieniają się w chłopców. Jedna z nich odkrywa, że w nowej roli czuje się dużo bardziej właściwie. W Rotterdamie film pokazywano w sekcji Bright Future, która przeznaczona jest dla młodych, najbardziej obiecujących reżyserów.
"Coś musi się stać" (reż. Ester Martin Bergsmark)
EASTERN BOYS to kolejny niejednoznaczny mariaż kilku filmowych gatunków. Historia o dojrzałym, zamożnym mężczyźnie i młodym, prostytuującym się chłopaku, mogłaby być kolejnym love story, a jednak zmienia się w trzymający w napięciu thriller. Choć był pokazywany w Rotterdamie, to największy sukces osiągnął na festiwalu w Wenecji, gdzie został ogłoszony najlepszym filmem.
BETONOWA NOC, filmowa adaptacja znanej fińskiej powieści, którą możecie zobaczyć u nas od niedawna, mimo zgranej tematyki (dojrzewanie w trudnych warunkach), jest niezwykle oryginalny, głównie ze względów formalnych. Hipnotyzujące zdjęcia autorstwa Petera Flickenberga przyniosły mu nagrodę Złotej Żaby na festiwalu Camerimage. W Rotterdamie pokazywano go w sekcji Spectrum przeznaczonej dla filmów, które wnoszą nową jakość w filmowy język.
"Nastolatki" (reż. Alexandra-Therese Keining)
OCZY SZEROKO OTWARTE jest jednym z tych filmów, których trudno nie zapamiętać. Opowieść o dojrzałym, szanowanym członku żydowskiej gminy, który zakochuje się w dziewiętnastoletnim studencie z równie ortodoksyjnej rodziny musiała zwrócić na siebie uwagę. Silny konflikt między pożądaniem i światem religijnych zakazów sprawia, że trudno przejść koło niego obojętnie. W Rotterdamie można go było zobaczyć w sekcji Bright Future w 2010 roku.
PIĘKNO pokazywane w tym samym segmencie, wzbudziło naprawdę skrajne emocje. Podobnie stało się na outfilmie, gdzie pośród zachwytów pojawiły się głosy oburzenia. Nic dziwnego - ten film opowiadając o mrocznej stronie ludzkiej natury mocno zaskakuje widza. Obsesja głównego bohatera ukazana w surowy, a przy tym mocno sugestywny sposób.
"Piękno" (reż. Oliver Hermanus)
MATTERHORN, który zarówno w formie jak i treści jest zgoła innym filmem znalazł się w sekcji Bright Future rok później. To wyjątkowy komediodramat, który z jednej strony jest historią o samotności, a z drugiej wyjątkowo celną satyrą na protestantyzm i małomiasteczkowe uprzedzenia. Bawi, wzrusza, a przede wszystkim skłania do refleksji na temat tolerancji wobec inności drugiego człowieka.
TRZY to nominowana do Złotego Lwa, wciągająca historia jednego małżeństwa i "tego trzeciego". Scenariusz i reżyseria Toma Tykwera, jednego z bardziej oryginalnych niemieckich reżyserów ("Pachnidło: Historia mordercy", "Biegnij, Lola, biegnij", Atlas chmur") w odważny sposób opowiada o zawiłych emocjonalnych i seksualnych zależnościach, które siedzą w każdym z nas.
"Matterhorn" (reż. Diederik Ebbinge)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze