Gdzie ci mężczyźni?

Filmy francuskiego reżysera, Gaëla Morela są w Polsce słabo znane, żaden z nich nie trafił do naszych kin. Ale on sam nie powinien być dla nas postacią anonimową. Kinomani znają go z głównej roli w głośnym przed laty filmie André Téchinégo „Dzikie trzciny” (1994). To właśnie od postaci nieśmiałego, szukającego swej tożsamości geja zaczęła się filmowa kariera Morela.

Eytan Fox - twórca mitologii

Izraelski reżyser Eytan Fox to z pewnością jeden z najważniejszych dzisiaj twórców kina LGBTQ. U Foxa Żyd zakochuje się w Palestyńczyku („Bańka mydlana”), a heteroseksualny agent Mossadu nawiązuje przyjaźń z gejowskim potomkiem nazisty („Chodzić po wodzie”). Reżyser pokazuje, że można zbudować most łączący ludzi z różnych stron barykad. Ale, niestety, nie zawsze jest to most trwały i stabilny.

Ta, która ma się dobrze

O Julianne Moore, wspaniałej aktorce, zdobywczyni Oscara, która stworzyła szereg niezapomnianych kreacji w filmach poruszających tematykę LGBTQ - pisze Marcin Kluczykowski.

Szczęśliwy, kto jest inny

Gianni Amelio to jeden z najbardziej cenionych włoskich reżyserów. W styczniu tego roku 69-letni reżyser dokonał coming outu na łamach włoskiego dziennika „La Repubblica”. Natomiast w lutym, na festiwalu w Berlinie, pokazano jego dokument zatytułowany „Felice chi è diverso” („Szczęśliwy, kto jest inny”). W Berlinie z Giannim Amelio rozmawiał, specjalnie dla OutFilmu, Piotr Czerkawski.

Historio, gdzie jesteś?!

Na początku każdego roku skręca mnie zazdrość. Zawsze bowiem w lutym odwiedzam berliński festiwal filmowy, podczas którego obejrzeć można m. in. nowe niemieckie dokumenty. Podziwiam, jak skrupulatnie i wszechstronnie potrafią nasi sąsiedzi opisywać swą najnowszą historię. I to nie tylko tę oficjalną, z „głównego nurtu”, zawartą w szkolnych podręcznikach, ale także tę alternatywną, prywatną, w tym również historię mniejszości seksualnych.

Na drugim brzegu tęczy

Wraz z filmami „W imię…” i „Płynące wieżowce” wreszcie zagościła w polskim kinie tematyka homoseksualna, do tej pory traktowana przez rodzimych twórców co najwyżej oględnie i pruderyjnie.  Warto jednak przyjrzeć się, jak to nasze, raczkujące wciąż kino spod znaku LGBT wygląda na tle kina światowego.

Wprowadzenie

A więc zaczynamy. Uroczyście, przecinając tęczową wstęgę, ogłaszam otwarcie pierwszego polskiego serwisu poświęconego w całości kinu spod znaku LGBTQ. Na początku spieszę zapewnić, że – choć naszym gospodarzem jest portal OutFilm.pl – nie macie do czynienia z „zakamuflowaną opcją promocyjną”. Przeciwnie, chcielibyśmy, by ta strona służyła wymianie nie tylko informacji, ale także – a nawet przede wszystkim – opinii. By stała się polem dyskusji na temat kina gejowskiego, lesbijskiego, queerowego, genderowego… Jak zwał tak zwał.