Project Yellow /
Project Gelb

Strona archiwalna
Ten film nie jest już dostępny z powodu zakończenia licencji.

Project Yellow /
Project Gelb

Ocena: 3.5 / 5 (99 głosów)

    Dlaczego warto obejrzeć

  •   ciekawe spojrzenie na dyskryminację wśród gejów
  •   problemy współczesnego randkowania
  •   refleksje prawdziwych, wykluczonych facetów

Opis

"Nie dla otyłych", "nie dla przegiętych", "nie dla starych" - to tylko nieliczne komunikaty, na które można się natknąć na randkowych aplikacjach i stronach. Na Zachodzie do grona wykluczonych często zaliczają się też osoby o odmiennym kolorze skóry, przede wszystkim Azjaci. Jak radzą sobie z dyskryminacją wśród gejów i z czego ona wynika?

"Project Yellow" to film, który opowiada nie tylko o dyskryminacji gejów azjatyckiego pochodzenia. Dokument szuka prawdziwego źródła tego problemu i zwraca uwagę na to, że bezrefleksyjne korzystanie z aplikacji randkowych prowadzi do przedmiotowego traktowania ludzi. Pokazuje także dlaczego granica między preferencją a dyskryminacją jest tak cienka i jak się zachować, aby jej nie przekroczyć.

Obrazki

Komentarze

ważny

ten film powinno zobaczyć wielu facetów z grindra lub fellow. może byłoby wtedy chociaż trochę mniej chamstwa na tych wszystkich stronach i apkach. naprawdę zaczynamy traktować się nawzajem jak produkty w sklepie i jest to bardzo smutne. preferencje preferencjami, ale błagam - trochę szacunku dla innych!

Mozna by było stworzyć film o

Można by było stworzyć film o dyskryminacji niepełnosprawnych LGBT w społeczności LGBT. Tak samo wiem bo nie raz z kreślano mnie z powodu mojej choroby MPD.

Ciekawy dokument

Mi się azjaci podobają osobiście

Serio?

Dyskryminacja osób niepełnosprawnych? To kwestia tego, czy komuś to przeszkadza, czy też nie. Tak samo jak w przypadku innych cech osobowych lub fizycznych. Nie wydaje mi się, by osoby niepełnosprawne miały czuć się jakoś specjalnie pokrzywdzone. W końcu wolałbym być z kimś, kto akceptuje mnie takim, jakim jestem, niż z kimś kto po prostu boi się powiedzieć: "wiesz...po prostu mi się nie podobasz". Myślę, że każdy ma prawo powiedzieć to drugiej osobie, zamiast kluczyć i udawać, że nie chce kogoś zranić. Przecież Tobie, czy mi, nie każdy musi się podobać... uważasz, że nie mamy do tego prawa?

inna jest kwestia wyglądu inna jest z powdu MPD i wozka nieraz dskimowano nie z powdu choby pisano wpost wesz co szukam zdrowego prtnra lub wesz co nie wdzalbym sie jak sie zachowac pisano mi wpost ze to wozek byl problem

jak to?

Jak to dyskryminowano? Mylisz pojęcia. Chciałbyś zmusić kogoś, by był z kimś, kto jest niepełnosprawny? Naturalnym jest, że przeważnie ludzie chcą się spotykać z w pełni zdrowymi ludźmi, bo to jest prostsze. Chyba lepiej więc, że ktoś mówi Ci wprost, że nie jest zainteresowany, niż miałby Cię oszukiwać tylko dlatego, że nie chciałby Ci zrobić przykrości? Nie każdego stać na to, by zdecydować się na związek z kimś, kto po prostu wymaga większej uwagi i dodatkowego wysiłku. Aczkolwiek nie mówię, że takich osób nie ma. Nie widzę tu jednak dyskryminacji.

no właśnie... kluczyc i udawać, bo nie chcesz kogoś zranić

Przyznaj, ale tak z ręką na sercu z iloma facetami deliktanie zerwales kontakt, albo nie odpowiedziałeś na zaczepki z ich strony, bo nie miałeś cywilnej odwagi powiedzieć prosto w twarz, że nie podobają Ci się np. pod względem wizualnym?

Zdarzyło mi się mówić...

...po prostu: "sorki, ale nie jesteś w moim typie". Przecież dorośli ludzie powinni jasno się komunikować, a nie udawać, że są zainteresowani skoro wiedzą, że tak wcale nie jest. Ja też otrzymywałem takie komunikaty, choć czasami ludzie kluczyli. Wolę jednak, by ktoś mi powiedział, co myśli, zamiast udawać. Przynajmniej nikt wtedy nie traci czasu i może poszukiwać dalej. Jak ktoś jest dzieckiem, to niech idzie do piaskownicy, a nie bawi się w udawane relacje. Nie można jednak mylić tego, że komuś się nie podobamy, z dyskryminacją. To jest przecież chore...

no właśnie - "zdarzyło Ci się powiedzieć"

rozumiem, że oznacza to, iż zdarzyło Ci się być szczerym.
Ciekawe, co w pozostałych przypadkach?
I, nie. Nie mylę braku zainteresowania z dyskryminacją. Po prostu zauważyłem Twoją wypowiedź i przy okazji filmu o dyskryminacji (w tym wypadku rasowej) wywiązała się rozmowa o naszym rodzimym podwórku (np Fellow) i formie okazywania BRAKU ZAINTERESOWANIA, czy mamy odwagę powiedzieć komuś "prosto w twarz", czy tylko czasami nam się to zdarza ;)

Początek filmu sprawił, że się buntowałem...

...Miałem wrażenie, że zebrało się kilku zakompleksionych ludzi, którzy postanowili poużalać się nad sobą przed kamerą. Przecież każdy z nas ma mniejsze lub większe powody do kompleksów i nie zawsze możemy znaleźć ludzi, którzy zaakceptują nas takimi, jakimi jesteśmy. Nie jest to jednak powód, by przestać poszukiwać. Na szczęście w dalszej części filmu okazało się, że jednak można z siebie wykrzesać pozytywne opinie i bohaterowie właśnie to czynią. Jestem zdania, że "każda potwora znajdzie swego amatora", więc to, że ktoś odrzuca kogoś z jakiegokolwiek powodu, nie może być powodem, dla którego powinniśmy się załamywać. Przecież ludzie podobają nam się mniej lub bardziej pod wieloma względami i nigdzie nie jest napisane, że trzeba się rzucać każdemu na szyję, albo każdy może to samo robić nam.

Przecież to normalne i naturalne

Trochę mnie to wszystko śmieszy. To normalne, że w krajach założonych przez białych europejczyków, gdzie większość mieszkańców to biali, ludzie chcą oglądać białych. Czy Chińczycy w Chinach chcą oglądać w filmach i teatrze czarnych i białych? Ilu Azjatów występuje w filmach i serialach w Afryce? Społeczeństwo samo reguluje takie rzeczy. Nie powinni się niczego wymuszać, ani tym bardziej, mieszać w to polityków. A ten młody Azjata był całkiem fajny.

Dno totalne.

Nie lubię, nie spotykam się. Nigdy nie brałem pod uwagę spotkania z Azjatami, gdyż najzwyczajniej w świecie są dla mnie aseksualni. Kwestia ziomków, friendsów etc. nie ma problemu nie oceniam w ten sposób ludzi, ale jeśli chodzi o łóżko to sorry. Dokument kiepski. Outfilm upadłby puszczając tylko takie wypociny.

Miałem w życiu chłopaków czarnych ,żółtych, brązowych przegiętych,prostych i sędziwych i muszę powiedzieć że jak dotąd jedynym kryterium okazywał się charakter. Jak ktoś jest świnią i chamem to nie ma sensu z nim utrzymywać kontaktu. I nie warto nawet wtedy być uprzejmym tylko warknąć tak żeby wszystkie wilkołaki od Sapkowskiego zobaczył. z moją 50 jak mnie poinformowano zaliczam się do ekschumów wskrzeszeńców staruchów itp. ale spotkałem też młodych ludzi z którymi rozmowa była fascynująca. widziałem i opowiadano mi gejowskie historie przy których słowo horror jest niedopowiedzeniem jak i też absolutnie cudowne. sam też bywało że miałem nielekko. Jeżeli można wyciągnąć z życia jakąś naukę to jedną. Uśmiechnij się, nawet przez łzy i przyj dalej nawet jak boli...

Dziękuję. W cholernie homogenicznym społeczeństwie polskim na dole drabiny są niepełnosprawni zwłaszcza Ci od urodzenia. Jeszcze raz dziękuję.

Ciekawy dokument, choć momentami skręca w niebezpieczne rejony PC-shitu. Aczkolwiek wiele z omawianych stereotypów funkcjonuje w branży i ma się świetnie. Osobiście zgadzam się w 100% z "amberdawn" i jego komentarzem - kryterium podstawie to charakter. Co ci z żurnalowego faceta jeżeli ma mentalność dziwki lub intelekt rozwielitki albo po prostu jest złym człowiekiem. Osobiście spotkałem wielu Azjatów, którzy byli zajebiście atrakcyjni i bardzo sexy. Podobnie jak "brązowych", którzy są często jeszcze bardziej atrakcyjni. No ale to jedynie mój punkt widzenia:)

Choć z wieloma opiniami nie zgadzam się, to dałem "5", gdyż film uważam za bardzo potrzebny i wartościowy. Pokazuje nam "białym" punkt widzenia wielu aspektów rzeczywistości w wyobraźni i mentalności "kolorowych" wśród "białych". Byłby bardziej zrównoważony, gdyby twórcy filmu zadbali o te same pytania "białym". Przecież w podobny sposób "kolorowi" postrzegają "białych" na obszarze swoich kultur.

Zobacz także