Pięć tańców

Rzadko się to zdarza, ale... film świetny. Całość - muzyka, światła, kolory - tak plastycznie zgrana ze sobą, lekka, i już po kilku minutach nie było ze mną kontaktu. Wątek homoseksualny poprowadzony - w końcu - normalnie, wręcz przyziemnie (co jest akurat komplementem ;) )
Typowe kino, które się ogląda, minimalne ilości dialogów.
cytując jakiś komentarz "można się fajnie w miłym nastroju przytulić do poduszki".