Mężczyzna mojego życia

A ja jestem w szczęśliwym związku od 57 lat. Dziś mam 75. Jak widać, poznaliśmy się jako 18-latki w głębokim PRL. I co? Przetrwaliśmy, choć były trudne chwile. Wszystko zależy od siły uczucia i wzajemnej odporności na reakcje otoczenia.

Wyznania III - Przymierze łaski

W polskim kinie i w polskiej literaturze, póki co, nie ma Takiego, który by w taki sposób potrafił opowiedzieć o miłości i rozdarciu dusz. Tak wiarygodnie i subtelnie. I jeszcze jakiś czas nie będzie, bo polskim kościołem rządzą zakłamane pedały (nie mylić z gejami) w sukienkach, które powodują, że młodzi coraz częściej mają jeden problem mniej: w ich sercu nie ma już kościoła, nawet jeśli jest wiara.

Łowca

Wielkie zadęcie i... pęknięty kondom. Banał. Nic na obronę. Szkoda tych 10 zł.