Mężczyzna imieniem Ove

Ten film aż prosi się o komentarz, ale nie taki jak wszyscy się spodziewają. Amerykańska wersja tego filmu "Mężczyzna imieniem Otto" na HBO MAX jest o wiele lepsza. Ktoś powie, że może bardziej pod publiczkę, ale czy właśnie nie oto chodzi, żeby lepiej oglądało się taki film? Film szwedzki jest smutny, amerykański który kończy się podobnie jest dużo cieplejszy. No i aktorstwo dużo lepsze, w wersji amerykańskiej główną rolę gra Tom Hanks. Wątek lgbt w filmie amerykańskim bardziej rozbudowany (tam osoba trans). Nie mówię, że wersja szwedzka jest zła, ale amerykańska znacznie lepsza.

Końskie zaloty

Zastanawiam się. Co to niby ma być?

Małżeństwo

Film kompletnie o niczym. Dla mnie to -5 gwiazdek.

Krótko. TOTALNA BEZNADZIEJA!!!

Połączył nas los

Zgadzam się. Jak widzę opinię, za mało seksu, to chce się powiedzieć obejrzyj pornola. Nie każdy film musi być komedią, czy kinem akcji. Można przecież czasami obejrzeć coś około "powiastki filozoficznej".

A mnie się ten film podobał, nawet bardzo. Pokazuje jaj zmieniają się ludzie i nasze życie. Taniec nagich ciał pod koniec filmu to wręcz Sztuka. A sam koniec owszem bardzo romantyczny ale świetny.

Save Me

Zgadzam się, choć widać raczej tutaj katastrofę myślenia i tak naprawdę porażkę życiową katoliczki prowadzącej ośrodek "terapeutyczny".

Muzyka rzeczywiście dobrze dobrana o odpowiednim tekście.

Dobry film. Trzeba mu dać szansę, nie wyłączać na początku. Przedstawiony obraz stereotypowego myślenia, że homoseksualizm to choroba i można ją wyleczyć. Spojrzenie ortodoksyjnych chrześcijan.
Przesłanie w tym filmie to miłość, czym właściwie jest.
Polecam