Krótkie warszawskie

„Coś” – Bardzo słaby, sytuacja absolutnie przerysowana, kogoś ewidentnie poniosła fantazja. Główne postacie, poza swoją homoseksualną orientacją, nie mają żadnych wyraźnych cech osobowości. „Ofiarowanie” – nieco lepsze niż „Coś”, ale również nie porywa. Po prostu nudne. "Skowyt" – smutny, ale dobry film. Dodatkowy plus za utrzymanie czarno-białej kolorystyki oraz za trafną metaforę zabijania owiec, odzwierciedlającą los niewinnego chłopaka zamordowanego na końcu.

To tylko przyjaźń

Piękny, pozytywny film, chwilami także zabawny. Aż chce się powiedzieć: zbyt piękne, żeby było prawdziwe.

Sunflower

Piękny film. Mimo odrzucenia, z jakim chłopacy musieli się zmagać, najważniejsze jest to, że mają siebie. Mocno wyeksponowany został także wątek dążenia do samoakceptacji.

Żniwa

Film jest bardzo spokojny i kojący, urzeka swoją skromnością. Nie ma w nim zbyt wiele akcji, jednak nie uważam tego za wadę. Bohaterowie odkrywają rodzące się między nimi uczucie, którego nie potrafią wyrazić słowami. Ich życie płynie w rytmie codzienności na wsi.