Tom of Finland

Mógł wyjść film wybitny. Życiorys Toma to istny samograj. Niestety, po części coś poszło nie tak. Twórcy chyba nie bardzo wiedzieli, o czym chcieli opowiedzieć. Za bardzo rozwleczony wątek wojenny nie pozwolił na odpowiednie rozwinięcie innych momentów z życia bohatera. Kilka wątków aż prosiło się o ich rozwinięcie. Nagłe zniknięcie pewnej kluczowej postaci w filmie było jak dla mnie nie do wybaczenia. Nie udało się też zachować równowagi między życiorysem a tłem społeczno-historycznym. Wyszedł film przeciętny.

PopPorn 1 - Największe przeboje

To jest żenujące, to jest głupie, bo takie ma być. Świetny, tandetny odmóżdżacz. Nie da się skomentować pornola ambitnym, sprośnym humorem, bo pornole w swojej warstwie fabularnej są po prostu GŁUPIE i tylko tak można je skomentować. Ubawiłem się setnie, bo doskonale wiedziałem, na co się piszę.

East Side Story

Trochę taka słodko-gorzka komedia. Bardzo wzruszająca. Najbardziej rozśmieszyła mnie scena spotkania klubu AA. Była mistrzowska. Czy polecam? Trudno powiedzieć. Ogólnie to trochę taki średniak. Ani za dobry ani zły.

Miśki na tropie

Jeśli ktoś w tym przypadku liczy tu na jakiś głęboki film w stylu Almodovara, to niech obejrzy co innego. Ten film ma być głupi, ma być rubaszny i nie najwyższych lotów, bo taka jest jego konwencja. Dla mnie to bardzo przyjemny odmóżdżacz. Bawiłem się świetnie. Przesympatyczni bohaterowie. Dialogi? Niezbyt wysoki poziom, ale scena z Drag Queen mnie rozwaliła. No i wiadomo: nie będę tu oryginalny, ale Todd is hot :P