Adwokat /
Advokatas

Kłopot z odtwarzaniem

Sprawdź połączenie z internetem i spróbuj ponownie.

Zobacz wskazówki i pomoc

Zainstaluj Adobe Flash

Twoja przeglądarka wymaga zainstalowania darmowej wtyczki Adobe Flash.

Kliknij aby pobrać

Zobacz także wskazówki i pomoc
aby przejrzeć listę zalecanych przeglądarek dla Twojego systemu.

Adwokat /
Advokatas

Ocena: 3.7 / 5 (392 głosy)

    Dlaczego warto obejrzeć

  •   Wciągająca historia z zaskakującym zakończeniem
  •   Bardzo aktualny temat syryjskich uchodźców
  •   Wyjątkowy przykład kina LGBT+ z Litwy

Opis

Marius jest cenionym prawnikiem w Wilnie. Życie mija mu beztrosko na spotkaniach z kochankami do czasu, kiedy umiera jego ojciec. W żałobie pomaga mu nowy przyjaciel - pracujący na sex-camie Ali, z którym chciałby być blisko, nie tylko przez internet. Jednak Ali przebywa w obozie dla syryjskich uchodźców w Belgradzie i nie ma szans, żeby stamtąd wyjechał. Mimo wszystko Marius postanawia mu pomóc.

„Adwokat” to najnowszy, trzeci już film litewskiego reżysera i aktywisty LGBT Romasa Zabarauskasa. Jego premiera odbyła się na londyńskim festiwalu kina LGBT BFI Flare.
 

Obrazki

Komentarze

To był mój pierwszy raz z litewską X muzą. Wyrazisty, prosty film o romatykach i ich historii. Dobre 4/5. Dobre aktorstwo i niezłe zdjęcia dopelniają przekaz słusznie oszczędnych dialogów. Polecam.

bardzo ładny wizualnie, estetyka wręcz piękna, ale strasznie nie podobała mi się gra aktorska; trochę jakby aktorzy mówili słowa, ale nie znali ich znaczenia, zwłaszcza w częściach po angielsku

Film przyzwoity, ale nieco przekombinowany. Lepiej nie oglądać późna porą, bo powolne tempo akcji może spowodować przyśnięcie. Uwagą o grze aktorskiej z powyższego komentarza całkiem słuszna.

Ciekawy, chociaż w wielu aspektach pozostawił niesmak. Szczegóły, ale wg mnie dopełniające fabułę.

Litewski gay, brzmi nietuzinkowo...niestety film już taki nie jest, nie ma kiczu, ale jest dziwny niedosyt, jakby można mniej płasko, bardziej realistycznie...tak jest tylko poprawnie.

Bardzo dobry film a Język litewski JEST MI ZNANY mieszkam w Suwałkach wiec często go słyszałem w sklepach zanim granice nie zamknęli dziękuje aciu za ten film .

Reżyser nakręcił jeszcze dwa lub 3 filmy o tematyce lgbt jeden krotkimetraz i to NUO LIETUVOS NEPABEGSI

Film jest słaby... i przede wszystkim nieprzekonywujący. Wyuczone po anielsku dialogi oraz wystajlowane nowobogackie wnętrza dodatkowo nadają sztuczności całemu filmowi. Do tego główny bohater filmu, który na dłuższą metę staje się irytującyu... Nie wytrwałem do końca... Szkoda czasu i można sobie podarować.

Nieprawdziwy watek, malo przekonywujace postacie, zle dialogi, niedobra gra aktorska. Idiotyczna konwencja wyciszonych glosow dla dodania atmosfery. Ani przez moment nie identyfikowalem sie z trescia.

Mimo pozytywnego nastawienia film okazał się nieco męczący. Pomysły na gwałtowne zwroty akcji były nieco od czapki. Jednak oceniam go pozytywnie.

film nie najgorszy. Kwestia uchodźców jednak niedorzeczna, po dramatycznych przeżyciach uciekają przed wojną, ale tylko do krajów... najbogatszych. Chcą być luksusowymi ofiarami?

Prawo międzynarodowe mówi jasno: mogą pozostawać w najbliższym kraju, w którym nie toczy się wojna, aż do końca konfliktów zbrojnych w ich ojczyznach. I to ma sens. Jeśli kraj bardziej oddalony pragnie ich przygarnąć, to jego sprawa. Ale ci ludzie nie mają prawa pakować się bez pozwolenia do krajów, które przyznają im wysokie świadczenia socjalne. A tak to obecnie wygląda. Zresztą 96% "uchodźców" pochodzi z krajów, w których nie toczy się żadna wojna. Gdybym chciał zamieszkać bez wizy w którymś z krajów zachodnich, to bardzo szybko znalazłbym się z powrotem w Polsce. Oni są akceptowani. To jest OBŁĘD.

Dobry film, ciekawa muzyka, dobre ujęcia kamerzysty, temat trochę płytki, ogólnie przyjemny film.

Film ciekawy, moim zdaniem niesztampowy. Bardzo dobrze się ogląda.

Podobał mi się ten film. Jest w nim jakiś magnetyzm,; niezłe aktorstwo i głębszy, aktualny temat...

Ciekawe ujecia i dobra muzyka. W sumie to film mi sie dosyc podobal, choc przyznam tez, ze czegos mu brakuje. Nie do konca mnie przekonal.

Oryginalny, kontrowersyjny, z uchodźczym wątkiem dramatycznym. Ponury, nudny, dużo nieprzyjemnego ględzenia. Ogólnie nieprzyjemny. Główny bohater ma zgniły charakter i praktykuje zgniłe prawo a nie to idealne podręcznikowe. Nawet happy end był zgniły, dlatego na własną odpowiedzialność warto zobaczyć ;)

Dialogi między bohaterami to dramat, jakby geje zawsze musieli wszystko zmiękczać i głupio się chichrać, mówiąc cokolwiek. A jedyny temat rozmowy zawsze spłyca się do "jednego". Nie widzę przesłania tego filmu, nie daje do myślenia. Jeden z gorszych zamieszczonych tutaj. Wszystko widzowi podane na tacy, brak tajemniczości, domyśleń widza.

Cały film w bardzo wolnym tempie , nastrojowo tyle ze co jest takiego nastrojowego w dramacie dwóch zupełnie różnych ludzi? Może tyle, ze płakać się chce gdy patrzy się na bezradność wielu ludzi wobec prawa i bierność tych którzy je tworzą wobec realnych problemów nie tylko jednego człowieka ale całych grup. Dla mnie rozczarowujący. Także dlatego ze autorzy bali się mocnych wyrazistych momentów, akcentów wszystko wygładzone, ugrzecznione niestety nierealne, trochę jak ten film :(

Jak na film z tak "egzotycznego" dla branży rynku - niezła próba i nawet miła dla oka. Ale przed twórcami jeszcze sporo lekcji do odrobienia z zakresu scenopisarstwa, budowania postaci oraz konstruowania dialogów, które tutaj są jeszcze na poziomie studenckiej etiudy. Wszystkie te mankamenty łagodzi znacznie wdzięk odtwórców ról głównych, nawet mimo pewnej warsztatowej nieporadności - jak już mówiłem miłe dla oka. Tak trzymać panowie i liczę na kolejne, bardziej ambitne produkcje :))

Film dotyka uniwersalnych problemów wolności a zarazem i ograniczeń życia człowieka może czasem nieporadnie ale zmusza do zastanowienia się.. Szkoda, że groteskowe zakończenie psuje przynajmniej dla mnie przesłanie tego filmu.

Nic nie wiem na temat kinematografii litewskiej jak i o samym twórcy filmu. Dodam go do moich ulubionych. Przecież dałem 5 gwiazdek,ale walczyłem ze sobą.

Banalny, pelen irytujacych scen nic nie wnaszacych do glownego watku filmu. Do tego dretwa gra aktorow i sztuczny , wielkomiejski 'high life'. Szkoda bo pomysl na scenariusz ciekawy, a litewskie filmy o tematyce lgbt nie pojawiaja sie zbyt czesto.

Cudowny, magiczny wręcz film... nie mówię tylko o treści, ale o zdjęciach i muzyce... warto poddać się temu...

Słaby, przynudzający, dialogi wyuczone, bez emocji i energii. Coś mi tutaj nie gra z tytułem filmu i zakończeniem.

Tak się wygrywa z ...pieprzoną biurokracją...BRAWO chłopaki! plus sax&piano w tle!!!

Jeden z najslabszych filmów gay jaki w życiu widziałem. Nieprzekonująca gra aktorska właściwie irytuje

Rzecz dziwna. Homofobiczna Litwa (to słowo zresztą pada w dialogach) jeszcze bardziej niż Polska wydała film, który ojczyźnie oddaje jakąś cześć - bo są tam osoby i środowiska, które potrafią żyć skutecznie pod prąd. Widzę tu sporo patriotycznych zabiegów - maleńka Litwa wydaje się odważniejsza niż dużo większa Polska. Na co wskazują chociażby plenery i wnętrza luksusowych wieżowców, kawiarni czy loftów w Wilnie, skądinąd znanym z rozkoszno-melancholijnych (dla Polaków) pejzaży starówki, których tu zupełnie zabrakło. Może dlatego że mogły się zbyt z Polską kojarzyć. Również główny bohater wydał się mi nazbyt europejskim supermanem, co to wszystko może i wszędzie skutecznie dotrze. Może jestem uprzedzony, choć bynajmniej nie jestem polskim rewanżystą. Dla mnie Wilno jest i ma pozostać stolicą Litwy. Na recenzję właściwej tematyki filmu będzie już mało czasu. Ale sądzę, że twórcom filmu bardziej zależało na tym, co napisałem ciut wcześniej.

Reżyser i aktorzy nie stanęli na wysokości zadania, choć zamysł mógłby być interesujący. Sztuczne gesty, sztuczne dialogi, sztuczne wnętrza, sztuczna Litwa. Na dodatek ten film pochwala działanie przestępcze: kradzież paszportu w celu przemycenia uchodźcy Alego (do Berlina?). Wygląda na to, że Marius porzuci swą litewską karierę adwokacką (na karierę prawnika ma w Niemczech znikome szanse) i będzie pracować w knajpie Alego (na zmywaku?). W sumie ten film , po krótkiej analizie, to film amoralny i idiotyczny.

Każdy ocenia film ,ze swojego punktu widzenia.Mogłabym również przyczepić się szczegółów ,ale ogólnie mi się podobał.Prawnik [wyższa sfera)poszukujący erotyki w internecie,niespodziewanie zapoznaje romantycznego chłopaka.Nieoczekiwanie dla niego samego zakochuje się w nim.Piękna treść filmu ,pokazuje jak często jesteśmy bardzo samotni.

Jeżeliby nawet prawnik pracowałby na zmywaku,to biedy mieć nie będą.Swoje zasoby finansowe plus głowa na karku równa się pomnażanie gotówki.