Gdy nie wiadomo do jakiego gatunku zaliczyć film, to zwykle piszą, że to komedia. Nie lubię takich filmów :-(

Dałem 3 * to wypadkowa tego co na początku, czyli 2 i tego co na końcu czyli 4.
Jak na dokument bardzo nie równy.

Bardzo lubię francuski film Kociak z kilkoma scenami w klubie w którym występują draqi

"Qrwa" piękny choć trudny film.
Dobrze wydane pieniądze.
Choć część widzów wolała by kino lekkie, fajne i przyjemne, to filmy trudne też są w "cenie" :-)

Film, który nie wiadomo jak zakwalifikować nazywany jest komedią. Nie bardzo wiem czy śmiać się czy płakać. Temat nie nowy. Kiedyś mówiono bodajże o Szurkowskim, że jest cudownym dzieckiem dwóch pedałów i ten lapsus językowy był śmieszny. W filmie główny bohater odgrywa role kobiecą i zachowuje się jak kobieta w ciąży. Scenarzysta i reżyser nie mieli pomysłu jak powinien w takiej sytuacji zachowywać się facet. Ogólnie rzecz ujmując szkoda czasu.

Szkoda, że oglądam ten serial jak mają go usunąć
Jest świetny, choć obejrzałem go jako ostatnia szansa, inaczej bym do niego nie zajrzał

Piękny przedmiot pożądania.
Powinno być : Mężczyzna - przedmiot pożądania, ale taki tytuł już istnieje (z Tilem Schweigerem)
Przedmiot - jeżeli innego faceta traktować tylko jako worek na spermę, czyli jednak podmiot.
"Klejnot, piękny chłopiec" - to dopiero widać po latach.
Im dłużej go oglądałem, tym podobał mi się coraz bardziej. Pożądanie wymaga od nas ciągłych zmian, nowych doświadczeń, miłość, choć to wyświechtane słowo pragnie stałości.

Cała prawda o państwie Izrael. Niby wszystko jest fajnie, ale tzw. "bezpieczeństwo narodowe" jest wytrychem do wszystkiego - szantażuje, poniża, niszczy każde życie. Kojarzy mi się z historią z lat 50 i 60 - tych w PRL - u, a to przecież XXI wiek, świeckie, wysoko rozwinięte państwo.
Aktorsko zagrany świetnie.
Pozostawia niedosyt i smutek związany z tragedią bohaterów.
Cóż dodać - rewelacyjny.

"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć żyć jak chcesz".
Niektórzy potrzebują więcej, inni mniej czasu na podjęcie życiowych decyzji. Ważne by móc stanąć przed lustrem i nie pluć w twarz swemu odbiciu nawet w wieku 60 lat. Może i scenariusz jest naiwny, ale Robin Williams gra z klasą.

Lubie szorty.
Zakrywają trochę uda pokazują w całej okazałości łydkę.
Ogląda się jak dobre porno, krótko i na temat, (to tak na marginesie).
Piękne etiudy filmowe.
Dla pierwszej + za polko - filipinkę.

Miała być komedia, został tylko romans, ale i tak to piękny film, klasyk kina.
Polecam

1/3 to porno, choć nie dosłowne, wystarczyło opuścić kamerę o 5 cm niżej a już by to było porno (mam nadzieje, że mnie nie wyrzucą stąd za to), 2/3 to przyjaźń, męsko męska, moralizatorstwo i mówienie jakie to piękne ;-). Reszta w innych wpisach

Smutny film, choć głęboko poruszający. Do czego doprowadza olbrzymi egoizm i pseudo miłość, zakłamanie. Iluż facetów tak żyje.

Kino familijne: lekkie, fajne, przyjemne, pogodne, nie z obowiązujące. Dobrze będzie mi się po nim spać :-)