Odzyskać i stracić

Piękny film. Technicznie doskonały, fabuła też nie sztampowa. Interesująca, lecz smutna i można wręcz powiedziec triggerująca historia.

Viva

Film jest doskonale nakręcony, świetne operowanie kamerą, naprawdę profesjonalny poziom. Ciekawe i edukacyjne jest też wejrzenie w świat kubańskiej podklasy - ostatecznie większośc filmów LGBT jest z punktu widzenia Zachodniej klasy średniej.

Venus

Film nudny, powielający wszystkie klisze komedii romantycznych, jedyny plus jest za to, że głównej bohaterce nie dzieje się krzywda i za podkreślenie indyjskości jej rodziny.

Lato

Bardzo nudny film, niewiele się dzieje, postaci płytkie, brak chemii między głównymi dziewczynami, szkoda czasu.

Skandal

Film nieprzystosowany do nieamerykańskiego odbiorcy. Zbyt dużo skupiania się na konkretnych politykach, zbyt dużo dowodów. Byłby duzo lepszy, gdyby autorzy skoncentrowali się na problemie ogólnie zamiast na konkretnych przypadkach.

Paragraf 175

Dla mnie najbardziej przerażające było to, że rozmówcy, za wyjątkiem Francuza i Angielki, w różnym stopniu podzielali mentalnośc totalitarną i usprawiedliwiali swoje konformistyczne zachowania. To pokazuje, jak bardzo reżimy łamią człowieka. Straszne.
Film stanowi raczej wprowadzenie do tematu i dobry punkt rozpoczęcia. Jeśli jednak ktoś interesuje się prześladowanymi na mocy Paragrafu 175, raczej nie znajdzie tu nowych informacji, chociaż spisane z pierwszej ręki świadectwa prześladowanych też mają swoją wagę.

Deszcz słodyczy

Beznadziejny, w zasadzie nie ma fabuły :(

Ciastka i potwory

To wyjątkowo słaby film nawet jak na melodramat. Fabuła składa się właściwie z samych wyświechtanych chwytów, dziur ma tyle, że nie da się ich zasłonic konwencją, a aktorzy są bardzo słabi, nie mówiąc już, że wcale nie wyglądają na nastolatków. Nie polecam.

Violette

Ten film jest koszmarnie długi. Wypełniają go sceny, które ani nie mówią nic więcej o bohaterach, ani nie posuwają akcji do przodu, co jest niezmiernie irytujące i przysłania wszystkie potencjalne zalety filmu.

Żegnaj królowo

W tym filmie najlepszy jest klimat, poczucie nieuniknionej katastrofy o niemożliwej do oszacowania skali, katastrofy, przed którą nie ma ucieczki. Cieszę się, że film porusza wątek biseksualności królowej, chociaż wolałabym, by bardziej się na nim skupił i przedstawił większy wycinek czasowy - wówczas dalsza częśc filmu miałaby jeszcze mocniejszy wydźwięk.

Nie potrafię inaczej

To bardzo miły film, zostawiający ciepłe uczucia w sercu po seansie. Podobał mi się zwłaszcza z tego powodu, iż grają w nim te same aktorki co w "Niewidzialnym świecie", przez co miałam poczucie, iż dziewczyny z poprzedniego filmu w końcu dostały szczęśliwe zakończenie.

Braterstwo

Mnie ten film po prostu znudził. Nie pokazuje niczego, czego nie można by się domyślic z samego podjętego tematu, ani nawet nie pokazuje tego ciekawie.

La Mission

Film nie podobał mi się ani trochę. Główny bohater nie kocha i nie szanuje ani swojego syna, ani kobiety, na której podobno mu zależy, a jego "nawrócenie" na samym końcu jest z d*** wzięte (podobnie zresztą jak wcześniejsza scena erotyczna) i kompletnie nierealistyczne. Nie mówiąc już, iż film powiela najgorsze stereotypy o Latynosach.

Paszcza wilka

Wyjątkowo ponury ten dokument. Związek głównych bohaterów ma charakter toksyczny, facet zachowuje się w sposób nielogicznie agresywny, co tak na prawdę tylko mu szkodzi, a sami bohaterowie nie próbują nawet jakoś włączyc się w życie społeczne. Smutne.

Strella

To genialny film, ze względu na klimat oraz fakt, iż autorom udało się przedstawic mało prawdopodobną historię w realistyczny, przekonywujący sposób. Bohaterowie są bardzo sympatyczni, aż można zapomniec, że to przestępcy i ludzie z półświatka. Cieszę się, że miałam szansę go obejrzec.

Otto, czyli niech żyją umarlaki

Film ma rozczarowująco mało zombie masakry, ale mniejsza o to. Początkowo nie wiedziałam, o co chodzi, ale potem zrozumiałam, że w filmie przemieszane są fragmenty scenariusza napisanego przez nawiedzoną reżyserkę i "prawdziwe" sceny z życia głównego bohatera, mogącego byc zarówno prawdziwym zombie, jak i uciekinierem ze szpitala psychiatrycznego. Znając reżysera, stawiam na to pierwsze. Postac reżyserki znakomicie parodiuje co bardziej nawiedzonych przedstawicieli kontrkultury i moim zdaniem jest to najmocniejszy punkt filmu.

Gerontofilia

Piękny film. Tam właśnie powinno się robic komedie romantyczne! Wszyscy bohaterowie są przeuroczy, a całośc, pomimo raczej surrealistycznego założenia, jest wyjątkowo przekonująca. Bardzo ale to bardzo podobała mi się ścieżka dźwiękowa, kojarząca się wręcz z filmem Jarmuscha "Tylko kochankowie przetrwają".

Eastern boys

Film nie podobał mi się z dwóch powodów. Po pierwsze, wbrew temu, co twierdzi reżyser, film stanowi głos w dyskursie antyimigranckim. Autor pokazuje imigrantów z Europy Wschodniej jako przestępców, a narracja usprawiedliwia fakt, iż ucieczka Rusłana pociągnęła za sobą złapanie wielu imigrantów w żaden sposób nie powiązanych z jego cierpieniem. Po drugie, film jest wręcz koszmarnie przydługi i nudny. Dużo lepiej by było, gdyby składał się tylko z czwartej części, a kontekst sytuacji podawała narracja lub monologi wewnętrzne bohaterów toczące się równocześnie z akcją.

Maximo Oliveros rozkwita

Film sprawia wrażenie niedokończonego. Przez pierwszą godzinę prawie nic się nie dzieje, potem następuje zawiązanie akcji i ... koniec filmu? A gdzie rozwinięcie i zakończenie? Strasznie szkoda, ponieważ fabuła ma potencjał. Główny bohater był przeuroczy, a grający go aktor zaskakująco dobry.

Sekrety

Przełamałam się i obejrzałam film do końca. Warto było, chociaż przyznac muszę, że kompletnie nie rozumiałam mentalności bohaterów. Wszyscy tkwią w ruchomych piaskach ortodoksji, pożerających ich powoli, ale oni nie chcą albo nie potrafią z nich uciec. Smutne.

Dlaczego lektor. Pytam się, czemu lektor, skoro nawet pożądnie nazw nie wymawia TT.TT

Xenia

To najdziwniejsza wariacja na temat "Alicji w Krainie Czarów", jaką widziałam. Trudno nawet powiedziec, co właściwie się wydarzyło, biorąc pod uwagę nawarstwienie metafor (Odyseusz!) or fakt, że jeden z głównych bohaterów jest ewidentnie chory psychicznie (schizofrenia nałożona na jakąś odmianę autyzmu?). Przy tym wszystkim film zdołał też pokazac panoramę społeczną współczesnej Grecji, wskazując lub sugerując poważne problemy trapiące społeczeństwo.

Śniadanie na Plutonie

To jest naprawdę dobry, oryginalny film, doskonały od strony technicznej. Niemniej jednak nie dokończyłam go. Zbytnio irytowała mnie główna postac, która wydawała mi się wyjątkowo niedojrzała i nieodpowiedzialna, nie przypadł mi też do gustu typ humoru.

Tajemnica dziewczyny znad jeziora

To wyjątkowo piękny film, jako jedyny ze znanych mi filmów lesbijskich łączący wątek sensacyjny, psychologiczny (głęboka, wręcz mistyczna więź łącząca bohaterki to jeden z najlepszych znanych mi obrazów miłości) oraz szczęśliwe zakończenie. Ideał. Bardzo, bardzo polecam.

Spork

Wyjątkowo durna i infantylna czarna (?) komedia, sprawiająca wrażenie, jakby była fantazją o potędze napisaną przez prześladowaną czternastolatkę. Bulling nie jest śmieszny, podobnie bezdomnośc. Film przekracza za dużo granic. Nie polecam.

Sprzeciw

Film kojarzy mi się z "Pokłosiem", ponieważ w obu przypadkach bohaterem jest samotnik pragnący wyjaśnic nierozwiązaną zbrodnię, w trakcie śledztwa antagonizujący otoczenie i ostatecznie płacący najwyższą cenę za "wychodzenie przed szereg". Zastanawiam się, czy mógł byc polskim filmem inspirowany. Prawdę mówiąc, nie podobał się mi. Fabuła była rwana, i nie wiedziałam do końca, co twórcy chcieli pokazac: czy wątek kryminalny, czy problem homofobii, czy historię o rozpadzie związku. Z technicznego punktu widzenia też amatorszczyzna, co widac zwłaszcza na końcu.

W kręgu

Bardzo dobry film historyczny. Uświadamia, dlaczego "starsze" pokolenia (w przypadku Polski do "starszych" należą też czterdziestoparolatkowie) wolą się nie wychylac. Zdecydowanie powinni go obejrzec wszyscy, którzy uważają, że zakaz Parady Równości w 2004 to była wielka dyskryminacja.

Mary Marie

Film mający fabułę typowego pornosa: atrakcyjne kobiety, które niby coś do siebie czują i prawie że się miziają, mnóstwo bezsensownych zbliżeń na tyłki, biusty i kobiece łona, dużo seksu hetero z zupełnie beznadziejnym i mdłym facetem z sąsiedztwa.

Uciekinierzy

Film mnie znudził i odrzucił. Przez pierwszą godzinę oglądałam "przygody" aspołecznych, głupawych, wulgarnych, seksistowskich i rasistowskich chłopców, tak samo rdzennych Hiszpanów jak i imigrantów, chociaż w przypadku tych drugich byłoby to bardziej zrozumiałe. Bohaterowie płytcy jak kałuże, i w ogóle nie ma mowy o jakichkolwiek uczuciach między nimi. Wątek imigracji potraktowany po macoszemu. Zawód.

Niewidzialny świat

Podpisuję się obiema rękami. Żałuję tylko, że film nie miał prawdziwego szczęśliwego zakończenia, że bohaterki nie zostały razem. Rozumiem, że byłoby to nieprawdopodobne w miejscu i czasie akcji, ale taki "Maurice" szczęśliwe zakończenie ma. Z innej beczki, tym, co uderza w filmie, są frustracje i stres, któremu notorycznie poddawani są bohaterowie, a wynikający nie tylko z życia w państwie totalitarnym, ale też z ekstremalnie seksistowsko-patrialchalnego nastawienia społeczeństwa.

Od początku do końca

Zaskakująco dobry melodramat. Bohaterowie są wobec siebie bardzo czuli, a ich ich miłośc jest zrozumiała pomimo okoliczności. Natomiast wycięłabym całą pierwszą połowę, ponieważ nic nie wnosi do fabuły i jest wyjątkowo nudna oraz najmniej realistyczna ze wszystkich wątków.

Test na życie

Nic mi się w tym filmie nie podobało. Zinternalizowana homofobia w środowisku, które powinno byc azylem dla homoseksualistów, wyśmiewanie bezpiecznego seksu i monogamii - ale również pogarda dla prostytutek, układy taneczne podkreślające siłę fizyczną i maczyzm tancerzy zamiast ich umiejętności, pustota postaci.

Pięć tańców

Z technicznego punktu widzenia film jest perfekcyjny. Świetne ujęcia, doskonale dobrana muzyka, gra aktorska bez zarzutów. Fabuły w sumie niewiele, ale w tym filmie nie chodzi o fabułę, a o impresje. Jest on przeznaczony dla widzów lubiących specyficzną estetykę, a innych łatwo może znudzic. Niemniej cieszę się, że powstają takie filmy.

Ostatni mecz

Film wybitnie naturalistyczny. Cóż, nie lubię tej konwencji, ponieważ nie pozwala wgłębic się w psychikę bohaterów, którzy wydali mi się wyjątkowo płytcy i ekstremalnie nierozsądni. Poza tym standardowo film był zbyt długi, a scena z zakończenia to jest wprost z podręcznika "Jak sprawic wrażenie, że twój film jest artystyczny, nie mając pomysłu na to, jak go takowym uczynic". Niemniej czuję się doedukowana w kwestii rozmiarów biedy na Karaibach.

Śniadanie ze Scotem

Nudne jak flaki z olejem :( W trakcie seansu do pokoju wleciała mi cma i fakt że bardziej interesował mnie zdezorientowany owad niż to co dzieje się na ekranie mówi wiele o filmie.

Prawdziwa miłość

Wyjątkowo nudny film :(

Zauroczeni

Film jest tak słaby że aż śmieszny. Sprawia wrażenie, jakby scenariusz napisał dziewiętnastolatek, a nie facet w wieku średnim. Reżyseria leży i kwiczy. Widoczne cięcia bez przechodzenia od sceny do sceny, drewniane aktorstwo, zmarnowany potencjał historii o żołnierzu. Smutne, że historia o wampirach jest przy tym lepsza od "Zmierzchu". To pokazuje, że wszystko jest lepsze od "Zmierzchu". :(

Sekret Saszy

Film mnie znudził. Fabuła pełna dłużyzn, temat ani odkrywczy, ani dogłębnie zanalizowany, dobre jest za to aktorstwo i wyraźnie zarysowane charaktery bohaterów.

Romeo i Romeo

Wyjątkowo nudny film. Bohaterowie są płascy jak lalki z chińskiego teatru cieni, a te pojedyńcze cechy, które mają, sprawiają tylko, że są irytujący. Problemy z życia transa zostały ledwo liźnięte. Ani romans, ani dramat, ani komedia. Strata czasu.

Na zawsze Laurence

Film strasznie przeciągnięty. Straszliwie. Już któryś raz z rzędu to widzę w przypadku kina artystycznego. Nie rozumiem tej dziwacznej maniery. Sama fabuła mi się nie spodobała, ale to kwestia gustu, nie jakości filmu.

Morze Północne, Texas

Film jest doskonałym przykładem, jak złe wykonanie może zepsuc dobry scenariusz. Fabuła sama w sobie miała duży potencjał i można by było na jej podstawie stworzyc wciągający film (chociaż raczej krótkometrażowy), ale tutaj twórcy rozciągają do niemożliwości nic nie wnoszące sceny, w efekcie czego miałam ochotę po prostu wstac i odejśc. Jest bardzo zawiedziona. Tak przy okazji, zdziwiło mnie, że film pokazuje scenę erotyczną z udziałem czternastoletniego bohatera. Chociaż może to kwestia kultury. Holendrzy chyba mają zdrowsze podejście do seksu niż Amerykanie czy Polacy.

Morgan

Ten film jest po prostu piękny. Pod każdym względem. W każdej sekundzie widzac, że autorzy kochali to co robili. Ani jedna scena w filmie nie jest zbędna, każda posuwa do przodu fabułę albo coś mówi o bohaterach. Jeśli zaś o nich mowa, to są stuprocentowo uroczy, niestereotypowi, głębocy pod względem psychologicznym (wszyscy skupiają się na chłopakach, a mi najbardziej podobały się wygadana Lana i matka głównego bohatera). Dialogi to majstersztyk, są żywe, energiczne i pełne humoru - szkoda, że przekład tego nie oddaje, chociaż myślę, że trudno byłoby to oddac.

Boys

To chyba najlepsze podsumowanie. W zasadzie nic się w tym filmie nie wydarzyło. Całośc kojarzyła mi się z anime "Free!" ze względu na wątek sportowy i sympatycznośc bohaterów. Ciekawe czy autorka się inspirowała.

Młodzi pozytywni

Bardzo dobry film edukacyjny. To jeden z tych, co do których uważam, że powinny byc elementem obowiązkowym nauki szkolnej.

To niestety miłość

Nie wytrzymałam do końca seansu. Film mnie po prostu znudził. Poza tym przez te pół godziny, jakie wytrzymałam, nie udało mi się zrozumiec, czego dotyczą poszczególne wątki i myliły mi się postaci :(

Atlas chmur

Film należy do mojego ulubionego gatunku skomplikowanych wielowątkowych utworów fantastycznych. Uważam, że w opisie należy zaznaczyc, że to fantastyka naukowa, tak przy okazji. Polecam też książkę, na podstawie której został nakręcony - wiele wątków usunięto lub uproszczono w filmie, acz muszę ostrzec, iż oryginał jest dużo bardziej cyniczny i pesymistyczny w tonie.

W imię...

Mnie do tego filmu kompletnie zraziły dłużyzny i liczne sceny nie wnoszące nic do fabuły. Ponownie jestem zdania, że wyszłoby mu na dobre skrócenie materiału o co najmniej godzinę. Muszę też przyznac szczerze, że ani nie rozumiem głównego bohatera, ani też nie wiem, jakim cudem doszło do sceny łóżkowej kończącej film.

Sala samobójców

Film mocno przereklamowany. Wzoruje się na melodramatach azjatyckich (poruszając nawet wątek hikikomori i mając japońską piosenkę w ścieżce dźwiękowej), ale średnio mu to wychodzi. Ale animacje są dobre. Aż się zdziwiłam, że w polskim filmie będą tak dobre. Największym problemem jest to, że to film wtórny - poruszane w nim problemy od wielu lat były podejmowane przez kino światowe.

Skowyt

Bardzo ciekawy film, przy czym jest on przeznaczony dla specyficznej widowni, zainteresowanej osobą poety i jego twórczością. A te animacje! Te animacje! Coś cudnego.

Pułapka z celuloidu

Film stanowi moim zdaniem dobre wprowadzenie do zagadnienia, jednakże sam zawiera mało treści odnośnie konkretnych przypadków i raczej zachęca do własnych badań niż podaje materiał na tacy. Niemniej zawsze od czegoś trzeba zacząc, nie mówiąc już, że był do pierwszy taki film w swoim rodzaju.

Oczy szeroko otwarte

Niestety dla mnie ten film to jeden wielki niewykorzystany potencjał. W trakcie seansu nie potrafiłam ani polubic bohaterów, ani wgłębic się w opowiadaną historię, która w gruncie rzeczy jest bardzo prosta i nadawałaby się raczej na krótkometrażówkę.

W jego oczach

Bardzo miły, optymistyczny film. Bardzo się cieszę, że głównym bohaterem jest niewidomy chłopak - dzięki temu możemy poznac zupełnie inaczej przedstawioną pierwszą miłośc (zwykle historie o pierwszych miłościach zaczynają się od fizycznej atrakcji), a także wczuc się w to, jak osoby niewidome odbierają świat. Uważam jednak, iż film jest trochę przereklamowany - to dobra historia, ale prosta i trochę naiwna, na pewno nie coś, nad czym się duma na wiele dni po seansie. Młodzi aktorzy są doskonali. Aż byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że to debiutanci.

Dźwięki ciszy

Jest to mój ulubiony film z repertuaru Outfilmu. Bardzo piękny, elegancki, głęboki i oryginalny. Pragnęłabym obejrzec więcej filmów Kit Hunga w ramach Outfilmu.

Bez słów

Problemem tego filmu jest to, że jest on bardzo nierówny. Ostatnie pół godziny to porządny azjatycki melodramat. Najbardziej spodobała mi się dekonstrukcja motywu zemsty zdradzonej dziewczyny, używanego zwykle w kinie azjatyckim w celach komediowych, jak chociażby w "To tylko miłośc". Tutaj nie tylko Yun tak na prawdę nie jest zdradzana (odniosłam wrażenie, że ona i Dong nigdy nie byli parą, a jej uczucia były jednostronne), ale też pokazane zostało, jak traumatyczny i tragiczny byłby rezultat takiego paskudnego outingu.

Mam na imię Love

Sam film uważam za ciekawy i dobrze zrobiony. Przy pomocy oszczędnych środków twórcy stworzyli zaskakująco złożone postaci. Natomiast nie spodobał mi się opis. Zupełnie nie odzwierciedla fabuły filmu i pomija fakt, że centralnym wydarzeniem jest gwałt. Powinno się to wyraźnie powiedziec, ponieważ są widzowie, dla których zetknięcie się z taką niezapowiedzianą sceną byłoby traumatyczne.